De-eskalacja leczenia MS – wyzwania i konsekwencje dla pacjentów

Zmiana terapii w MS: jak zminimalizować ryzyko nawrotu choroby?

De-eskalacja leczenia natalizumabem na leki o umiarkowanej skuteczności wiąże się ze wzrostem częstości rzutów i pogorszeniem stanu neurologicznego pacjentów. Kluczowym czynnikiem minimalizującym ryzyko jest krótki okres przejściowy między terapiami. Badanie austriackie wskazuje, że pacjenci z krótszym wywiadem chorobowym lepiej reagują na zmianę leczenia. Istotne jest indywidualne podejście uwzględniające wiek i profil ryzyka pacjenta.

Optymalizacja terapii w stwardnieniu rozsianym - wyzwania związane ze zmianą leczenia

Czy de-eskalacja leczenia MS wiąże się z nowymi wyzwaniami?

Natalizumab, a co potem? Konsekwencje de-eskalacji leczenia u pacjentów ze stwardnieniem rozsianym

Natalizumab (NTZ) to jeden z najbardziej skutecznych leków stosowanych w leczeniu stwardnienia rozsianego o wysokiej aktywności, zmniejszający częstość rzutów nawet o 68% w badaniach kontrolowanych placebo. Jednak ze względu na ryzyko poważnych działań niepożądanych, w tym postępującej wieloogniskowej leukoencefalopatii (PML) u pacjentów z seropozytywnym statusem przeciwciał anty-JCV, lekarze często rozważają de-eskalację terapii. Jakie są konsekwencje takiej zmiany leczenia? Odpowiedzi na to pytanie dostarcza nowe badanie oparte na danych z austriackiego rejestru leczenia MS.

Badacze z Austrii przeanalizowali dane 388 pacjentów z rzutowo-remisyjną postacią stwardnienia rozsianego, którzy po co najmniej trzymiesięcznej terapii natalizumabem przeszli na leki o umiarkowanej skuteczności: kladrybinę (CLAD), fumaran dimetylu (DMF), fingolimod (FTY), ponesimod (PONE), siponimod (SIPO) lub teryflunomid (TERI). Średni wiek pacjentów wynosił 35,3 lat, 66% stanowiły kobiety, a średni czas trwania choroby przed włączeniem do badania wynosił 7,7 lat.

Kluczowe wnioski z badania:

  • De-eskalacja leczenia z natalizumabu prowadzi do wzrostu aktywności choroby (wzrost ARR z 0,22 do 0,36)
  • Następuje pogorszenie stanu neurologicznego (wzrost EDSS z 2,8 do 3,1)
  • Krótszy okres przejściowy (<3 miesięcy) wiąże się z mniejszym ryzykiem rzutów (5,2%)
  • Lepsze rokowania mają pacjenci z krótszym wywiadem chorobowym
  • Starsi pacjenci (>40-54 lat) mogą nie odnosić tak dużych korzyści z terapii wysokoefektywnych

Jakie są realne skutki zmiany terapii?

Wyniki badania jednoznacznie pokazują, że de-eskalacja leczenia wiąże się z istotnym wzrostem aktywności choroby. Roczna częstość rzutów (ARR) wzrosła z 0,22 podczas terapii natalizumabem do 0,36 po przejściu na leki o umiarkowanej skuteczności (p=0,009). Co więcej, podczas gdy w trakcie leczenia NTZ obserwowano niewielką poprawę w skali EDSS (z 2,9 do 2,8, p=0,027), po de-eskalacji nastąpiło istotne pogorszenie stanu neurologicznego pacjentów (wzrost EDSS z 2,8 do 3,1, p<0,001).

“Nasze wyniki ujawniają zwiększone ryzyko rzutów i pogorszenia EDSS po de-eskalacji z natalizumabu” – piszą autorzy badania. Czy w takim razie istnieją sposoby na zminimalizowanie tego ryzyka?

Kluczowym czynnikiem okazał się czas pomiędzy zakończeniem terapii natalizumabem a rozpoczęciem kolejnego leczenia, tzw. okres przejściowy. Pacjenci, którzy przeszli na nową terapię w ciągu mniej niż 3 miesięcy, doświadczali rzutów znacznie rzadziej (5,2%) niż ci z dłuższym okresem przejściowym trwającym 3-6 miesięcy (15,7%) lub 6-12 miesięcy (39,4%). Różnice te były wysoce istotne statystycznie (p<0,001). Co ciekawe, długość okresu przejściowego nie miała już istotnego wpływu na aktywność choroby po rozpoczęciu nowej terapii.

Badacze zidentyfikowali również szereg czynników wpływających na ryzyko rzutów po de-eskalacji. Mniejsze ryzyko wystąpienia rzutu i dłuższy czas do pierwszego rzutu były związane z płcią męską, niższą częstością rzutów przed rozpoczęciem leczenia NTZ i podczas okresu przejściowego, starszym wiekiem, krótszym czasem trwania choroby oraz niższym wynikiem EDSS zarówno na początku, jak i po okresie przejściowym.

Warto również podkreślić, że krótszy czas trwania choroby na początku był związany z poprawą EDSS utrzymującą się przez 12 tygodni (HR: 0,927; 95% CI: 0,869–0,989; p=0,023) i 24 tygodnie (HR: 0,924; 95% CI: 0,863–0,989; p=0,023) po de-eskalacji. Dane te sugerują, że pacjenci z krótszym wywiadem chorobowym mogą lepiej reagować na zmianę terapii.

Główne powody de-eskalacji terapii obejmowały kombinację seropozytywności przeciwciał JCV i czasu trwania leczenia NTZ przekraczającego 2 lata, stabilny przebieg choroby (klinicznie i/lub radiologicznie), preferencje pacjenta oraz działania niepożądane. Należy zauważyć, że lekarze mogli podać wiele powodów dla każdego pacjenta, co odzwierciedla złożoność procesu decyzyjnego w praktyce klinicznej.

Ważne zalecenia dla praktyki klinicznej:

  • Konieczne jest indywidualne podejście do każdego pacjenta przy planowaniu de-eskalacji
  • Należy dążyć do minimalizacji okresu przejściowego między terapiami
  • Alternatywą dla całkowitego odstawienia natalizumabu może być dawkowanie w wydłużonych odstępach (EID)
  • Przed de-eskalacją należy dokładnie rozważyć stosunek korzyści do ryzyka, szczególnie u pacjentów z przeciwciałami JCV
  • Wymagane jest ścisłe monitorowanie pacjentów po zmianie terapii

Czy optymalizacja strategii może zminimalizować ryzyko?

Jakie implikacje kliniczne niosą te wyniki? Przede wszystkim podkreślają one znaczenie indywidualnego podejścia do każdego pacjenta przy podejmowaniu decyzji o de-eskalacji leczenia. Immunosenescencja (starzenie się układu immunologicznego) związana z wiekiem może zmniejszać korzyści z wysokoefektywnych terapii u starszych pacjentów, jednocześnie zwiększając ryzyko infekcji i nowotworów. Jak zauważają autorzy, badanie Vollmera i wsp. wykazało, że leki o wysokiej skuteczności przewyższały te o umiarkowanej skuteczności tylko u pacjentów poniżej 54,2 lat, natomiast Weideman i wsp. określili tę granicę na 40,5 lat.

Z drugiej strony, nagłe przerwanie leczenia lub zbyt długie przerwy między kolejnymi terapiami – szczególnie w przypadku leków wpływających na migrację limfocytów, takich jak NTZ czy modulatory S1PR – mogą prowadzić do ponownego wystąpienia aktywności zapalnej, nawet u pacjentów powyżej 50. roku życia. Czy istnieją alternatywne strategie dla pacjentów, którzy muszą przerwać leczenie NTZ?

Jedną z opcji jest dawkowanie w wydłużonych odstępach (Extended Interval Dosing, EID), które wykazało obiecującą skuteczność przy 6-tygodniowych interwałach. Ta strategia może być rozważana u pacjentów z wysokim ryzykiem PML, którzy jednocześnie dobrze odpowiadają na leczenie natalizumabem.

Kilka wcześniejszych badań również wykazało reaktywację aktywności choroby po de-eskalacji z NTZ na inne terapie, w tym teryflunomid, interferon-β, fingolimod, fumaran dimetylu i kladrybinę. Badania te podkreślały znaczenie krótszych okresów przejściowych, co jest zgodne z wynikami obecnego badania.

Badanie ma pewne ograniczenia, w tym brak danych z obrazowania MRI podczas okresu obserwacji oraz fakt, że większość pacjentów (339 z 388) po de-eskalacji z NTZ otrzymała fingolimod, co ogranicza możliwość oceny innych strategii sekwencyjnego leczenia. Niemniej jednak, dostarcza ono cennych informacji opartych na danych z rzeczywistej praktyki klinicznej. Średni okres obserwacji wynosił imponujące 8,9 lat, co pozwala na wiarygodną ocenę długoterminowych skutków de-eskalacji terapii.

“Nasze wyniki podkreślają znaczenie utrzymania krótkiej przerwy przy zmianie terapii, szczególnie u starszych pacjentów ze stwardnieniem rozsianym z niekorzystnym profilem korzyści i ryzyka” – konkludują autorzy. Jednocześnie zwracają uwagę, że de-eskalacja ze względu na potencjalne, a nie faktycznie występujące działania niepożądane związane z leczeniem, zwłaszcza u pacjentów z przeciwciałami JCV leczonych natalizumabem, może wymagać dokładnego rozważenia oczywistych korzyści z leczenia w stosunku do ich (rzadkich) potencjalnych zagrożeń.

W obliczu tych wyników, kluczowym zadaniem dla neurologów staje się opracowanie zindywidualizowanych strategii terapeutycznych, które zrównoważą ryzyko związane z długotrwałym stosowaniem natalizumabu z ryzykiem nawrotu aktywności choroby po de-eskalacji leczenia. Jak zoptymalizować ten proces dla konkretnego pacjenta? To pytanie pozostaje wyzwaniem w codziennej praktyce klinicznej.

Podsumowanie

Analiza danych z austriackiego rejestru leczenia MS objęła 388 pacjentów z rzutowo-remisyjną postacią stwardnienia rozsianego, którzy przeszli z natalizumabu na leki o umiarkowanej skuteczności. De-eskalacja leczenia spowodowała wzrost rocznej częstości rzutów z 0,22 do 0,36 oraz pogorszenie w skali EDSS z 2,8 do 3,1. Kluczowym czynnikiem wpływającym na skuteczność zmiany terapii okazał się czas przejściowy – pacjenci z okresem krótszym niż 3 miesiące doświadczali rzutów znacznie rzadziej (5,2%) niż ci z dłuższym okresem. Mniejsze ryzyko wystąpienia rzutu związane było z płcią męską, niższą wcześniejszą częstością rzutów, starszym wiekiem i krótszym czasem trwania choroby. Badanie podkreśla znaczenie indywidualnego podejścia do de-eskalacji leczenia, z uwzględnieniem wieku pacjenta i potencjalnych korzyści w stosunku do ryzyka. Alternatywną strategią dla pacjentów wysokiego ryzyka może być dawkowanie natalizumabu w wydłużonych odstępach czasowych.

Bibliografia

Guger Michael, Enzinger Christian, Heschl Bettina, Di Pauli Franziska, Gradl Christane, Kalcher Stefan, Kvas Erich, Berger Thomas and Guger C.. De‐Escalation Treatment Strategies From Natalizumab in Patients With Relapsing Multiple Sclerosis in Austria. European Journal of Neurology 2025, 32(7), 899-910. DOI: https://doi.org/10.1111/ene.70282.

Zobacz też:

Najnowsze poradniki: